Powiadał: »Duszo, pełna oburzenia,
Błogosławione łono twej rodzice!
Żaden czyn jemu nie zdobi pamięci,
Przeto nie znalazł pokoju dla cienia.
Tutaj ugrzęzną jak wieprze w kałuży,
Wprzód w sercach ludzkich na wieki przeklęci«.
Naszej dokona sternik przez bagniska,
Widzieć, jak nędznik w błocie się zanurzy«.
To, czego życzysz, obaczysz na jawie:
Zacne pragnienie nagrodę pozyska«.
Sprawioną widmn od tłuszczy przeklętej,
Że jeszcze dzisiaj za nią Boga sławię.
Bezsilny przeciw napastników chmarze,
Gryzł sobie ręce Florentczyk zawzięty.
Wtem mię uderzył jakiś jęk złowrogi:
Więc oczy baczniej w czarną pustkę wrażę.
Oto gród Disa[2] przed nami odkryty:
Liczne i groźne w nim siedzą załogi«.
Umalowane kolorem czerwieni,
Jak w hutnym piecu rozpalone płyty«.
- ↑ Filippo Argenti z szlacheckiej rodziny Adimari, magnat słynny z wybuchów szalonego gniewu. Powiadają, że Dante zemścił się za czynną zniewagę, której był raz doznał od dumnego magnata. Pięknie jest tu przedstawione oburzenie (sdegno) gniewowi.
- ↑ Gród Disa. Dis, przydomek Lucyfera, od którego nosi nazwę gród płomienny. Inni przez Disa rozumieją Plutusa.
- ↑ moszeje, świątynie muzułmańskie, nazwa przyjęta tutaj dla budowli piekielnej.