Najdalsze nieba, gdzie trwa źródło ruchu[1];
Dobrze znam drogę, miejże ufność we mnie.
Twierdzę boleści dzierży pośród fali;
Teraz tam wkroczym z wielkim gniewem w duchu«.
Wszystką uwagę ściągnąłem do góry
Ku szczytom wieży, co się krwawo pali
Trzy krwawe Furje wyrosły pospołu:
Kobiece kształty miały i postury,
Z źmij i padalców ukręcone bicze
Za włos pokładły surowemu czołu.
Służebnic pani wieczystego jęku[2],
»Patrz«, wołał, »oto Erynnie[3] zbrodnicze.
W prawo Alekto wyje; Tyzyfony
Kształt w środku widzisz«. Zmilkł i stał bez dźwięku.
I w dłonie klaszczą i jęczą; ja cały
Drżę, do Poety boku przytulony.
Przegięte ku mnie wołają djablice;
»My Tezeusza niegdyś ugłaskały!«[4]
Niechbyś się dostał na oczy Gorgonie[5],
Żegnałyby się z dniem twoje źrenice«.
- ↑ niebo, gdzie trwa źródło ruchu, jest to najszersza sfera niebieska, w kosmografii dantejskiej zwana pierworuchem (primo mobile).
- ↑ pani wieczystego jęku — Prozerpina.
- ↑ Erynnie, furje ścigające zbrodniarzy, córki Erebu i Nocy.
- ↑ My Tezeusza niegdyś ugłaskały. Tezeusz zstąpił do Piekieł w towarzystwie Pirytousza, aby porwać Prozerpinę. Pirytousz został pożarty od Cerbera, Tezeusz pozostał w niewoli, póki go Herkules nie uwolnił.
- ↑ Gorgona, głowa Meduzy, od której widoku patrzący kamieniał.