Strona:Dante Alighieri - Pieśniarz.djvu/29

Ta strona została uwierzytelniona.

Piękność niezmierną; gdy ta się zjawiła,
Najszlachetniejsza z wszystkich władz mej duszy[1]
W niemym patrzyła szale,
Nie wiedząc, jaka zgubna jest jej siła.
A przecie czuła, że w niej się budziła
Żądań potęga w tym wielkim podziwie;
Więc innym władzom skarżyła się na nią:
«Oto już piękność żywie,
Na której widok czarami zaklęty,
Strach nas ogarnia święty.
Odtąd nam wszystkim będzie władną panią
I kędy zechce, tam pójdziemy za nią».

Mówiłem do was, szlachetne dziewczęta,
Mające oczy zdobne powabami
I umysł skłonny miłość śnić uroczą!
Niechaj więc idą z wami
Te słowa moje, gdy utracę życie,
A może wybaczycie
Śmierć mą dla owych najpiękniejszych oczu,
Które me serce bezlitośnie toczą.



  1. VI. 4. «Najszlachetniejsza z... władz duszy», to intelekt.