Ta strona została uwierzytelniona.
SONET VIII.[1]
O słowa moje, nieście w świat swe loty,
Wy urodzone, kiedym tak czcił stale[2]
Tę panią, której słuszne do mnie żale:
«Myślą sfer boskich rządzicie obroty».[3]
Tę, którą znacie, weźcie w swe oploty,
Niech słyszy płacz wasz odchodzący w dale,
Rzeczcie jej: «Wszystkie twe jesteśmy, ale
Nigdy pieśń nowa nie nadejdzie do tej».
Precz idźcie od niej! Nie zna, co Kochanie![4]
Usiądźcie w dali w żałobnym ubiorze,
Los dawnych sióstr się losem waszym stanie.
Kiedy spotkacie inne godne panie,
Wtedy do stóp im upadniecie może
Mówiąc: «Wam święcim to nasze śpiewanie».
- ↑ alegoryczny. Odpowiedzią nań jest sonet IV. «O słodkie rymy...» Poeta buntuje się przeciw Filozofji i nie chce poświęcać się jej dłużej.
- ↑ W. 2-3. ...voi che nasceste poi ch’io cominciai
a dir per quella donna in cui errai... - ↑ W. 4. Jest to pierwszy wiersz kancony: «Voi che ’ntendento il terzo ciel movete» z Convito (Tratt. II.).
- ↑ W. 9-14. Praca wyłącznie intelektualna zabija uczucie, które tedy gdzieindziej musi znaleźć swój wyraz.