Ta strona została uwierzytelniona.
— 16 —
ka swe przecudne oczęta i szepnęła: — Znam, ojcze, sposób przywrócenia mego szczęścia i wesołości, ale mogę to tylko tobie zawierzyć i wyznać...
Wtedy poszedł król do drugiego pokoju z księżniczką, a gdy powrócił, podszedł do stojącego młodzieńca, ujął dłoń jego i włożył w rączkę swej córki i rzekł obracając się ku stojącym panom i książętom:
— Woli Bożej sprzeciwiać się niepodobna, przeznaczenie już takie. Oto syn mój, przyszły król mojego państwa, a to jego narzeczona.
I został biedny chłopak księciem, a wkrótce potem, po śmierci króla i władcą całego kraju.
Był sprawiedliwym i mężnym a nad życie kochał swą żonę, za co i ona odpłacała mu równą miłością.
KONIEC