Ta strona została uwierzytelniona.
— 16 —
— Co tam mruczysz?... — zapytał staruszek żony.
— Piosenkę z lat dziecięcych... Przyszła mi teraz na pamięć... — I rozpoczęła znów swoje śpiewy:
„Królu mądry i potężny,
Sprawiedliwy, wielce mężny,
Ja nie pragnę srebra, złota,
Na króweczkę ma ochota...
Daj nam krówkę morski panie
A my damy cudne granie,
I promyki z złota całe,
I księżyce srebrne, białe...“
— Daj już pokój tym nuceniom — rzekł rybak — sieć zapuściłem, wracajmy do domu...
Zaledwie ułożyli się do snu, wicher straszliwy rzucać począł ich nędzną lepianką, a ciemność ogarniająca wokoło, napełniała grozą ich serca