Strona:De Segur - Gospoda pod Aniołem Stróżem.djvu/105

Ta strona została skorygowana.

tego, co mi chciano zrabować a w dodatku i pozbawić życia.
— Łaskawy panie, odparł pisarz, mam obowiązek czuwania i strzeżenia tego domu, dopóki śledztwo nie zostanie ukończone, a przytem nie wiem zgoła, jakie przedmioty należą do pana. Zresztą jestem odpowiedzialny za to wszystko, co się tu znajduje.
Generał doręczył mu spis przedmiotów i oznaczył miejsce, gdzie takowe powinny się znajdować. Pisarz sądowy udał się do wskazanego pokoju, w którym pomieszczone były wskazane rzeczy. Jakoż przyniósł je wszystkie generałowi, który mu za fatygę ofiarował 20 franków. Pisarz z początku stanowczo nie chciał przyjąć podarku, lecz się w końcu zgodził, gdy go zapewniono, że nikt wcale nie wątpi o jego uczciwości i nieposzlakowanej sumienności, jako urzędnika.
Moutier zabrał wszystkie przedmioty i odniósł je do gospody wraz ze szkatułką i podróżnemi pakunkami.
W gospodzie pod Aniołem Stróżem, generał zawołał Jakóba i Pawła do swego pokoju, gdzie pokazał im wszystko, co mieściło się w wielkiej szkatule. Było też tam około tuzina złotych zegarków z łańcuszkami rozmaitej ceny, niektóre nawet ozdobione brylantami i dyamentami, dalej portfel napełniony banknotami i worek dukatów. Wszystko to bardzo nierozsądnie