Strona:De Segur - Gospoda pod Aniołem Stróżem.djvu/196

Ta strona została przepisana.

Ale to nie pańska zgoła wina. Nikt panu nie powie, że uniesienie, jest zależnem od woli człowieka. A ponieważ jesteś pan najszlachetniejszym skoro cię nie unosi gniew, przeto każdy z nas bardzo pana lubi.
— Dziękuję ci moje dziecko; będę się starał więcej panować nad sobą. Kiedy zaś napadnie mię ochota do gniewania się, pomyślę o tem co mi mówisz i uspokoję się. Dziękuję ci, moje dziecko.
Derigny niezmiernie trwożył się tem tak śmiałem wypowiadaniem zdania przez dzieci, ale wyrazy generała uspokoiły go zupełnie; spojrzał na Jakóba wzrokiem roztkliwionym, co zrozumiał doskonale ojciec, gdyż poszedł do niego i uściskał serdecznie.
Anioł Stróż opiekuje się tym domem i wami też moje kochane dzieci i waszą mamą i ciocią.
Dzień minął, tylko generał nieustannie mówił o kolacyi zamówionej u Chevet i o uroczystości niezawodnej przyszłego wesela, oznaczono bowiem termin na piętnastego bieżącego miesiąca. Generał usunął się do swego pokoju i zaraz zabrał się do pisania. Oprócz tego polecił swemu bankierowi, aby mu przesłał przedmioty srebrne potrzebne niezbędnie w gospodarstwie domowem nadto kazał zakupić serwis srebrny, broszki, szpilki, kolczyki, szale i rozmaite materye, a to dla zrobienia z nich podarków dla p. Blidot, dla Derignego, dla proboszcza i dla