Strona:De Segur - Gospoda pod Aniołem Stróżem.djvu/240

Ta strona została przepisana.

Aniołem Stróżem, sala w niej udekorowana była tak, jak poprzedniego dnia. Zwrócono się następnie ku ogrodowi. Na łące urządzone były dwa wielkie namioty, jeden do tańca, drugi do spożycia w nim kolacyi; stały tu stoły założone prawie rozmaitemi wykwintnemi potrawami, każdy znalazł tu wszystko, czego tylko zażądał. W głębi na estradzie odpowiednio urządzonej siedziała orkiestra złożona ze sześciu osób i właśnie zagrała kontredansa, do którego wystąpił generał z nowozaślubioną.
Dzieci, młodzi, starzy, wszystko tańczyło bez pamięci; generał otworzywszy bal w pierwszej parze z Elfy, tańczył walca z panią Blidot i w ogóle bawił się doskonale przez cały wieczór wybornie i bez znużenia, jakby był dopiero podporucznikiem. To samo Moutier i Elfy i reszta gości.
O godzinie 10 na chwilę przerwano zabawę, aby przypatrywać się ogniom sztucznym, które wywołały ogólny poklask. Nigdy nic podobnego nie widziano w Loumigny.
Wreszcie wszyscy czuli się mocno strudzeni i o godzinie 1szej po północy, ogólnie oświadczono, iż czas spocząć.

XXVIII.
Małżeństwo bez wesela.

Nazajutrz po weselu generał zauważył że Derigny jest jeszcze smutniejszy. W skutek czego