przy mnie; będę waszą matką, ponieważ wyjdę za mąż za waszego ojca.
Chłopcy aż się spłakali z radości!
Dziesięć czy dwanaście dni po oświadczeniu się, minęło to niezmiernie prędko, przyszli małżonkowie dotrzymywali wciąż towarzystwa generałowi, który był nadzwyczaj wesół i szczęśliwy.
Małżeństwo a raczej ślub odbył się cicho, bez wystawy, dwoje ludzi tych kochało się serdecznie i nie pragnęło ani nadzwyczajnej uroczystości ani rozgłosu. Uczta weselna odbyła się u generała, do stołu zasiedli li tylko dobrze znajomi i serdeczni Proboszcz, notaryusz i kilku jeszcze sąsiadów.
Następnie małżonkowie przenieśli się do oberży generała, który nią osobiście dotąd zarządzał i w niej gospodarował. Pragnął on aby odtąd zajazd ten był przystępny dla wszystkich wojskowych i żeby ich obsługiwano jak najstaranniej. Mieszkał tu jeszcze miesiąc a kiedy nareszcie ukończyła się wojna postanowił odjechać do ojczyzny.
Derigny zabrał żonę i dzieci ponieważ wedle umowy miał towarzyszyć generałowi do Rosyi. Przekonywał się on, że kocha tak samo drugą swoją żonę jak kochał pierwszą. Zanim generał