Strona:De Segur - Gospoda pod Aniołem Stróżem.djvu/32

Ta strona została skorygowana.

i warzywa, skierował się do altanki, w około której rosły powoje i owijały ją swemi wonnemi ramionami. Znajdowała się tutaj okrągła ławka i stolik zarzucony był książkami i robótkami kobiecemi. Przeczytał tytuły książek: Nowy testament; Wyprobowany kucharz; Podręcznik dla gospodyń; Wspomnienia żołnierza.
Moutier uśmiechnął się.
— Niezmiernie mi się podoba, myślał, gdy spotykam się z podobnym wyborem dzieł w domu gospodyni, bo obudzają zaufanie, gdyż książki te są wyśmienite. Gdybym n.p. podczas wojny, nie miał ze sobą: »Książki do nabożeństwa dla żołnierzy«, nie mógłbym znieść tego, co przeniosłem cierpliwie. To samo powiedziałbym i o garnizonie, gdyż niezmierne tam panują nudy. Nudy, to niebezpieczny wróg, pędzi on nie jednego do kawiarni, a ztamtąd już niewątpliwa do aresztu droga. Szczęściem miałem »Książkę do nabożeństwa«, ta to przyjaciółka powstrzymała mię od nierozsądnych wybryków, a nadto obroniła od smutku i zniechęcenia. Dziś jestem bardzo wdzięczny temu, który mi ją podarował.
Tak rozmyślając wziął do ręki: Wspomnienia żołnierza, otworzył książkę, przeczytał naprzód parę wierszy, potem dwie, trzy stronice dalej coraz więcej i po upływie godziny, tak się tem zaciekawił, że nie słyszał wcale nadchodzącej pani Blidot i jej siostry, które go szukały po całym ogrodzie.