historique (Paris — chez Firmin-Didot — ) w Tomie V-m, na karcie F. — A.
Str. 26. I cóż król, zrobił ten kielich? Gadali..... że zrobił, i że tam wygrawował swój osobisty konterfekt.
Kielich ten dotąd istnieje. Oto co drukował Tygodnik Illustrowany w roku 1884-m, w N-rze 71-m na str. 303-ciéj.
«Kielich bursztynowy roboty Zygmunta III-go, znajduje się obecnie na wystawie kamei p. Ciążyńskiego w Krakowie. Kielich ten niegdyś podobno stanowił własność Biskupa Sołtyka, po którego śmierci, gdy zbiory jego poszły w rozproszenie, został sprzedany, a następnie drogą zapisu dostał się p. Ludwikowi Michałowskiemu. — Na przezroczystém dnie, widać wizerunek króla-rzeźbiarza, a obok leżą, odpadłe od kielicha, prześlicznej roboty cztery maskarony».
Str. 37. I kiedyż to było?.... Po wiktoryi Pana Koniecpolskiego pod Martynowem?
«Dziękowały Panu Hetmanowi Koniecpolskiemu.... ofiary jassyru tatarskiego, odbite przezeń sławnym pogromem Ordy pod Martynowem nad Dniestrem. Odniósł Hetman to błogosławione zwycięztwo już w kilkanaście miesięcy po swojém własném wyzwoleniu z jassyru. Ogromna tłuszcza krymskiego i nogajskiego Tatarstwa, wpadła na wiosnę r. 1624 pod srogim łupieżcą Kantemirem, w południowe granice Polski, i zagnawszy się aż po ostatnie miedze ziemi Przemyskiéj, zniszczyła wszystko pożogą i rozbojem. Oprócz zwyczajnych łupów wojny tatarskiéj, chwytało pogaństwo najchciwiéj dzieci obojéj płci.
Nabrano tyle chłopców i dziewcząt w handel do serajów tureckich, iż na trzy mile rozciągał się pochód teleg i koni z tym plonem, gdy Orda nareszcie wracała ze zdobyczą do domu. Największą w takim razie trudnością, była dla niéj przeprawa przez Dniestr na Pokuciu. W tegorocznym pochodzie, wyprawiono naprzód wszystek plon z łupami w kosztownościach i trzodach, a zbrojne hufce Kantemirowe ciągnęły z tyłu.
«Około połowy Czerwca, przeszły już były przez rzekę nieskończenie długie rzędy teleg zdobycznych, i o milę za Dnie-
Strona:Deotyma - Panienka z okienka.djvu/381
Ta strona została skorygowana.