Strona:Dezydery Chłapowski - O rolnictwie.pdf/118

Ta strona została przepisana.

kosach nie potrzebuje opisu, ale przez przewracanie i trzęsienie listki opadają, ilość się zmniejsza i przytém siano nadto wiele dobrych części utraca. Koniczyna zaś po skoszeniu zaraz zgrabiona i zagrzana, lubo ciemne, ale daleko pożywniejsze siano wydaje.

§. 179.

Sposób zagrzania koniczyny podług Klapmeyera dużo rąk potrzebuje. Grabi się zaraz za kosą, i zwozi kilkoma wozami parokonnemi na miejsce środkowe pola; tam się układa kupa wielkości takiéj, żeby z niéj było 4 do 6ciu wozów czterokonnych siana; kilku ludzi odbiera koniczynę z wozów i zaraz mocno przydeptuje. Taka kupa mocno udeptana zagrzewa się w 12stu godzinach, po których upłynieniu odkrywa się kupa i w środek wierzchnia koniczyna się wkłada; ta dostawszy się do mocno zagrzanéj, sama wkrótce rozparzoną będzie; rozrzuciwszy kupę całą drugiego dnia tém prędzéj wysycha, im lepiéj zagrzaną była. Przyznać trzeba, że siano takie jest najlepsze. Jednak, że daleko więcéj ludzi potrzeba, jak do sposobu, który niżéj podam, tylko wtedy go użyć należy, kiedy gospodarz przewiduje, że za dni kilka ludzi wszy-