Strona:Dezydery Chłapowski - O rolnictwie.pdf/131

Ta strona została przepisana.

północy, na zachód o sto kroków dębinką niegęstą, tak, że chmielnik od mocnych wiatrów zasłania, lecz powietrza nie wstrzymuje, na południe zupełnie na działanie słońca wystawiony; dla tego téż miejsce to obrałem, lubo grunt był zupełnie lekki; następującym sposobem polepszyłem go i dodałem trwałéj wilgoci.

§. 206.

Miejsca, w których chmiel miał być sadzonym, oznaczone zostały w szachownicę kołeczkami w odległości trzech łokci jeden od drugiego, około każdego kołka wykopano doły dwóch łokci okręgu, tyleż głębokości mające; w każdy dołek wsypano kamieni małych polowych i kawałków cegieł od budowli pozostałych, od spodu na pół łokcia wysokości. Ta warstwa kamieni przykryta została darnią zdjętą z powierzchni, i odłożoną osobno w czasie kopania dołków, tak, że strona z trawą na kamienie, a druga z ziemią na wierzch się dostała. Późniéj na darń wsypano ziemi na łokieć jeden i na tę nałożono gnoju od trzody 6 cali grubo; znów przykryto go 6ciu calami ziemi.
Naturalnie przez przybycie pół łokcia k amieni i 6 cali gnoju, uformuje się kopczyk