Strona:Dezydery Chłapowski - O rolnictwie.pdf/73

Ta strona została przepisana.

w roli siłę znajduje, co ziarnu dodaje żywiołu. Późniejszy owies częściéj w słomę wybuja, słońce bowiem już wyżéj i powietrze ogrzane, owies prędzéj rośnie, wybuja, ale ziemia nie tyle już pokarmu ziarnu dostarczy.

§. 100.

Te cztery zboża: pszenica, żyto, jęczmień i owies u nas siewane, nazywamy kłosiste. Przejdziemy teraz do strączystych.

Bób.
§. 101.

Bób koński najlepszym jest pokarmem dla koni ciężko pracujących. Nie jest to ten bób, który u nas w ogrodach sadzą; jest tego samego koloru, ale mniejszy i prawie okrągły, dwa lub trzy razy większy od grochu.
Pod taki bób, lubo go można siać i na innych, byle w humus obfitych gruntach, właściwa rola jest tłusta glina; na niéj nietylko że najlepiéj się udaje, ale poniekąd uprawia ziemię, ponieważ korzeniami swemi ją rozprósza. Nie masz ziarna, któreby, zasiane na tłustéj ziemi, tak sowicie pracę rólnikowi opłaciło jak bób; raz, że ziarno dla koni bardzo dobre a potém