tować całkiem na miękko, a potem przez sito pazefasować. Na trzy szklanki tej marmolady dać jedną szklankę cukru. Dla zapachu dodać trochę utartej skórki cytrynowej lub wanilji co kto lubi. Można także zmięszać trochę tłuczonych migdałów. Smażyć zwolna do gęstości, ciągle mięszając, aby nie przepalić. Najlepiej smażyć odrazu wiącej marmoladki żeby na wszystkie gruszki mające się smażyć, wystarczyło. Kto lubi trochę kwaśniejsza, marmoladkę do gruszek. można wlać trochę cytrynowego albo agrestowego soku przed smażeniem. Każdą gruszkę już usmażoną napełnić tą masą. Jeśliby która gruszka skurczyła się w gotowaniu, to innemi na kilka części pokrajanemi wypełnić je można, robiąc to bardzo zgrabnie, żeby gruszek nie rozerwać, wtedy jeszcze masą ostatecznie dopełniać. Będą duże, gładkie a osuszone tak się razem zejdą, że żadnego znaku nie będzie. Tak nadziane owoce rozłożyć na półmiski i wstawić do bardzo letniego pieca uważając bardzo żeby nie był za gorący. Po razowym chlebie, na drugi dzień rano wstawić
Strona:Doświadczone sekreta smażenia konfitur i soków.djvu/117
Ta strona została przepisana.