oddzielił. Wziąć dwa i pół kilogr. miałkiego cukru, najlepiej tartego z głowy, bo ten jest najsłodszy i wsypać go w duży szklanny słój. Obwiązać słój z wierzchu mocnym muślinem i na ten muślin wyciskać cytryny jedną po drugiej, nie wyciskając muślinu, ani go niczem nie tłocząc, tak aby tylko sam czysty sok z cytryn swobodnie ściekał. Gdy sok zupełnie ścieknie postawić słój w spokojnem miejscu, ale nie na słońcu. Codziennie łyżkę srebrną mieszać, aż do spodu, przez dziesięć dni. Gdyby się jeszcze cukier zupełnie nie rozpuścił, to można na wolnym ogniu rozpuścić samo gęste, co się na spodzie osadza. Gdy się już cukier zupełnie rozpuścił, zlać sok w dobrze wymyte, bardzo suche butelki, zakorkować lekko i przechować w bardzo suchem i chłodnem miejscu. W lecie można trzymać w piecu, w zimie w suchej spiżarni. — Używając, wlać do szklanki parę łyżek tej essencyi cytrynowej i wtedy dopiero rozlać świeżą wodą, a w czasie, gdy najtrudniej o cytryny, ma się doskonałą lemoniadę.
Strona:Doświadczone sekreta smażenia konfitur i soków.djvu/197
Ta strona została przepisana.