są renesy, z nich śliczny kolor złoty ma galareta, także i sztetyny są dobre. Ponieważ jednak szczególniej w mieście, są to jabłka za drogie, by je na galaretę używać, tem bardziej, że surowe całą zimę przechowywać się dają, używa się zwykle na galaretę tańszych jabłek, byle szlachetniejszego gatunku i nie zbyt kwaśnych. Każdy zresztą gatunek jabłek, letni czy zimowy, może być użyty na galaretę, byle jabłka były winne.
Jeżeli się robi galaretę z jabłek droższych, wtedy trzeba jabłka obrać z łupki i wyciąć ośrodki. Jeżeli zaś robi się galaretę z tańszych, zwykłych jabłek, wtedy nie warto sobie pracy zadawać z ubieraniem. Pokrajać tylko jabłka w kawałki i oćzyścić robaczliwe lub nadpsute. Tak pokrojone w ćwiartki. obierane czy nie obierane, nałożyć w garnek kamienny lub dużą głęboka rynkę nalać wodą i gotować nie mięszając wcale, dopokąd czwarta część wody nie wygotuje się. Gdy jabłka są, już dobrze rozgotowane, wylyć je w worek płócienny, powiesić nad szeroką i głęboką miską lub innem jakiem porcenelowem naczyniem. niech tak
Strona:Doświadczone sekreta smażenia konfitur i soków.djvu/224
Ta strona została przepisana.