i półtory litry spirytusu, zamiast litrę. Będzie to jednak w takim razie, więcej wódka niż likier.
Wziąć kilka liter ładnej, dojrzałej, trochę już przemarzniętej jarzębiny i sparzyć kipiąca wodą, przelewając ją kilka razy ukropem na durszlaku, Gdy dobrze ścieknie, wsypać do dużego butla, nalać jak najlepszym spirytusem, o tyle,, aby jarzębina była pokryta, obwiązać butel szczelnie lub zakorkowac i postawić w ciepłym pokoju przez miesiąc. Po miesiącu odstawić butel, zrobić syrop z jednego kilogr. tłuczonego cukru i półtory szklanki zimnej wody, na litrę spirytusu, wyszumować a gdy syrop przestygnie i wyklaruje się, wlać przecedzony spirytus jarzębinowy i wymięszać dobrze razem. Potem wlać do czystego butla, zakorkować i postawić na miesiąc w chłodnem miejscu. Po miesiacu przefiltrować przez bibułę, zlać do butelek, zakorkować dobrze, oblakować i przechować w suchem i chłodnem miejscu.