zgęstnieje i perlić się zacznie, wrzucić poziomki i trzy razy zagotować na niezbyt silnym ogniu, każdą razą odsuwając na bok i dobrze szumując, Potem jeszcze dosmażać na wolnym ogniu z dobry kwandrans, często rądlem potrząsając aby sie równo i ciągle smażyły. Czy usmażone dostatecznie, spróbować na nożu, wziąwszy na zimny nóż odrobinę syropu. Jeżeli kropla syropu spada powoli i gęstnieje spadając, poziomki są już usmażone. Ostudzone złożyć w słoiki, dobrze obwiązać pęcherzem lub bibułą angielską i przechować w suchem miejscu.
Wybrać pięknych, dużych. suchych poziomek, odważyć pół kilogr. ułożyć na przetaku i przelać bardzo zimną wodą. Zostawić tak na przetaku, aby przeschły. Tymczasem zrobić syrop z jednego kilogr. cukru, porąbawszy cukier w drobne kawałki i wlawszy do niego dwie małe szklanki wody. Gdy syrop zgęstnieje i perlić się zacznie.