Ta strona została skorygowana.
„Nie zmieniła wcale swojego postępowania, a zrozpaczony starzec od rana do wieczora, widział roje motylów kręcących się około małżonki.
„Nieszczęśliwy nikł w oczach, co dzień się starszym wydawał i ogromnie żałował tych czasów, kiedy go zajmowały wyłącznie przemiany metali...
„Nawet epoka, w której usiłował napróżno ożywić martwy posąg, wydawała mu się daleko niż teraźniejszość szczęśliwszą.
„Markiz zatem cierpiał okrutnie, cierpiał szczególniej, gdy się przekonał, iż córka dyabła oddała serce swoje pewnemu młodemu, pięknemu szlachcicowi.