Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No100 p1 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

derzyła się w piersi i nie przemówiwszy ani słowa, padła martwa na dywan.
„Pan de Gildas stanął jak wryty, złość go ominęła nagle, wpatrywał się w trupa. Zrozumiał, że stracił istotę, którą kochał nad wszystko, a w dodatku i sam się zgubił, bo z duszą i ciałem do dyabła należał w tej chwili.
„— No! skoro tak... rzekł do siebie, to zaraz też skończę ze sobą!...
„Pochylił się nad ciałem Febe, ażeby wyrwać sztylet z jej piersi i w swoję go wpakować... Nie udało mu się wykonać fatalnego zamiaru... Służba, przestraszona przeraźliwym krzykiem córki szatana, wpadła do pokoju i pochwyciła markiza w chwili, gdy się zamordować zamierzał... We dwie godziny później pan de Gildas, jako schwytany na gorącym uczynku zabójstwa, został do więzienia Chatelet odprowadzony.
„Proces trwał długo. Starzec pomimo jawnie oskarżających go dowodów nie przyznawał się do winy, aż dopiero wzięty na tortury wyznał całą prawdę, opowiedział sędziom historyę żywego posągu, opowiedział o ugodzie z szatanem zamiast jednak ułaskawienia za swoję szczerość, skazany został na publiczne spalenie na placu Greve, za zbrodnię magii i czarów. W dzień egzekucyi wyprowadzono go boso, w jednej tylko koszuli i z postronkami na szyi, przed kościół Notre-Dame...
„Przedtem siedział w lochu więziennym pogrążony w myślach, jakich łatwo się domyśleć.
„Nagle, poczuł rękę na ramieniu.