Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No102 p4 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

Płyny zapaliły się od węgli.
Rozległ się huk ogłuszający.
Laboratoryum wyleciało niby bomba, stary dom zatrząsł się cały, a ściany z niepojętym hukiem runęły na sąsiednie ulicę.
Jednocześnie porozlewane płyny znajdujące się w ogromnych glinianych słojach i naczyniach mosiężnych pozapalały podłogi i schody, i ogniste języki ścigać zaczęły uciekających Kerjeana i Malo.
Struga ognista świetnie spełniła plan barona; objęła ona Czerwony dom lepiej, aniżeli marzył o tem Luc de Kerjean.
Kiedy pan i sługa znaleźli się w uliczce l’Estoufade, w pośród kupy gruzów, budynek cały stał w ogniu, a płonął z taką szybkością, że niepotrzeba było dwóch godzin czasu na to, iżby nie pozostało z niego najmniejszego nawet śladu.
Niebo było jak krew czerwone.
— No, szepnął Luc z piekielnym wyrazem twarzy, odniosłem zwycięztwo świetne... Ani wiedźmy, ani Janiny de Simeuse, nie mam się już co obawiać!... Udała mi się wyprawa!.. Jutro będę miał dosyć czasu zająć się odszukaniem pana Renégo de Rieux!...
Rzucił raz jeszcze okiem, na wzmagający się coraz bardziej pożar i podążył ku miejscu, gdzie Morales czekał nań z końmi.
W pół godziny potem był już w pałacu, przywdział po raz drugi kostium swój na siebie i ukazał się w salonach w sam czas na to, ażeby pożegnać i przyjąć powinszowania pana de Sartines, naczelnego dyrektora policyi królewskiej.

Koniec tomu trzeciego.