Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No103 p4 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

Luc. — Słuchaj, to ci opowiem... Przybyła ona dzisiejszej nocy do nas na bal i oświadczyła, że mnie zgubi, jeżeli jej mężem nie zostanę...
— Jej mężem?.. powtórzyła zdumiona Carmen — czyż ty nie jesteś moim?...
— cóż ją to obchodziło?... Potrafiła usuwać tych, którzy jej zawadzali... Przyniosła mi truciznę dla ciebie...
— I ty przyjąłeś tę truciznę?... spytała blednąc cyganka.
— Przyjąłem!... I obiecałem nawet, że cię zgładzę, i przysiągłem nawet, że ją zaślubię... Przysiągłem na wszystko, co chciała... Ale w godzinę później, Czerwony dom pokrył wiedźmę swojemi dymiącemi się szczątkami... Widzisz Janino, że cię kocham i że cię potrafię bronić!... Perina już nie istnieje... Jeden jeszcze tylko zagraża nam nieprzyjaciel, a mianowicie René de Rieux... Ale jest on mniej od wiedźmy niebezpiecznym, a że pokonałem wiedźmę, jutro zatem kolej na margrabiego.
Luc nie wspomniał nic o Janinie de Simeuse, bo ze wszystkich zbrodni, jakie popełnił w życiu, jedno tylko zabójstwo księżniczki, wzbudzało w nim jakiś wyrzut sumienia.
Kareta przejechała przez ulicę l’Hirondelle.
Pan de Kerjean opuścił szybę i powiedział stangretowi:

— Pani baronowa zmieniła zamiar... Zawracaj do hotelu Dyabelskiego.