Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No105 p1 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Nie!... ekscelencyo... odpowiedział stanowczo René.
— Dla czego?... Nie wolno panu ukrywać tak wielkiej zbrodni!... Pańskie milczenie stałoby się współwiną!...
— Ekscelencyo!... człowiek, o którym mówię, jest wrogiem moim osobistym... Mam z nim porachunek pewien. Ten łotr do mnie należy... nie wydam go panu... Ale bądź spokojny, ekscelencyo, zostanie on ukarany, bo Bóg jest sprawiedliwy, zostanie niezadługo ukarany!... A co do bandy zorganizowanej pod jego rozkazami, tę, skoro tylko wodza jej braknie, łatwo policya pańska wytępić potrafi...