Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No108 p3 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

ta, co przechodziła ulicą, wyrzucona została w górę i przygnieciona walącym się murem. Właśnie w tem miejscu, gdzie teraz stoję... Przeniesiono ją do szpitala, i mówiono mi, że już umarła... Cóż to za nieszczęśliwy wypadek... nie prawda?... Najdziwniejszym oto z całej tej historyi jest fakt, że Perina czarownica, Perina wiedźma, jak ją tu nazywano, porywała młode dziewczęta, bo ich krew potrzebną jej była do czarów... W chwili pożaru miała właśnie w swoim domu jednę z tych nieszczęśliwych istot...
Perina zadrżała... Posłyszy zapewne o Janinie de Simeuse, i to coś takiego, o czem nie wiedziała...
— A więc?.. odezwała się głosem drżącym ze wzruszenia.
— A więc... ciągnął stary, podczas kiedy z jednej strony zły duch ukręcał łeb czarownicy i zabierał ją do piekła, żeby piec przez całą wieczność na rożnie, z drugiej strony Pan Bóg miłosierny uczynił cud prawdziwy, ażeby pokazać wszystkim, jaka jest różnica pomiędzy winnym a niewinnym...
Ujrzano nagle oto białego anioła, który zfrunął z nieba do Czerwonego domu, i wyprowadził z tamtąd młodą dziewczynę, a podtrzymując ją skrzydłami, sprowadził wolno, pośród płomieni na małą uliczkę l’Estoufade, tak, że nawet włos jej się nie zapalił, nie zajęła sukienka...
— A więc... a więc... ta młoda dziewczyna została ocaloną?...
— Ma się rozumieć, że zestała ocaloną... sko-