Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No112 p4 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

robi, gdy patrzę na to, co widzę... Czy nie możnaby wydobyć ztamtąd nieszczęśliwej?...
Nikt nic nie odpowiedział.
Potrzeba w kilku słowach opisać położenie.
Niejeden z czytelników naszych przypomina sobie zapewne dziwną konstrukcyę, która nosiła nazwę Pompy Notre-Dame, a która zniknęła pod siekierami i młotami burzycieli, upoważnionych do przyozdobienia tegoczesnego Paryża.
Nie jeden pamięta jeszcze ową dziwaczną budowę, owe pokrzyżowane belki, owe groble, pale, owe wreszcie koła olbrzymie.
Taką była ta rudera przy końcu już ośmnastego wieku, wyciągała już i wtedy po nad most ażurowe swoje wiązania, wyglądała i wtedy już z daleka niby szkielet jakiegoś przedpotopowego olbrzyma.
Bale, podtrzymujące wiązania, ciągnęły się aż do wybrzeża i wystawiały po nad wodę mokre łby swoje, pokryte różnorodną trawą, podobne do włosów topielca.
Wązkie belki, których pierwotnego przeznaczenia odgadnąć trudno, pokładzione były na tych palach, pozostawiając pomiędzy sobą puste miejsca napełnione pianą.
Te belki ciągnęły się do środka machiny, przy której dwa ogromne koła wiecznie się obracające, czyniły przejście trudniejszem, niż po linie akrobaty.