Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No113 p3 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

a palem, do którego uczepioną była waryatka, znajdowała się próżnia, niewielka wprawdzie, ale jakże ją wypełnić... jak pochwycić młodą dziewczynę, jak ją unieść i postawić na grobli, żeby się samemu nie pogrążyć w otchłań!... Oto kwestya, którą potrzeba było rozwiązać, oto zadanie, którego wykonanie przedstawiało trudność nadzwyczajną...
Pain-Sec ukląkł na skrzyżowanych belkach, jakie stanowiły groblę i zaczął szukać najpierw jakiego oparcia dla rąk... Gdy nic nie znalazł, odwiązał pas, skręcił go na sznurek, zakręcił dokoła pala dwa razy, pochwycił lewą ręką koniec zaimprowizowanej liny, położył się i wyciągnął prawą rękę, aby złapać skostniałe ręce Janiny... Dotknął się ich, ale ująć nie zdołał, jeszcze był za daleko zatem... i
Przybrał dawną pozycyę: odwiązał sznur, owinął go raz tylko około pala i znowu pochylił się ku Janinie...
Tą razą udało mu się... Pochwycił rękę ofiary w chwili właśnie, kiedy nieszczęśliwa, wyczerpana z sił zupełnie, puściła swój punkt oparcia... Ujął ją kościstemi palcami, niby w kleszcze, oparł się silniej o bale i zebrawszy wszystkie siły, pociągnął ku sobie ciało, nieruchome już prawie, jakie mu wydzierały bałwany... Zamiast okrzyku tryumfu, wydał okrzyk przerażenia... Czy, że ciężar był za duży, czy, że szarpnął za raptownie, dość, że zerwał linkę... Spieniona otchłań rozwarła się, żeby pochłonąć dwa ciała, zamiast jednego...
Bandyci z pod mostu Nôtre-Dame przyjęli tę