Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No114 p3 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

cznie wśród rzeki; tylu topielców może cię w biedą jaką wplątać.
Powiedziawszy to, skierował czółno do brzegu, przywiązał je silnie łańcuchem do pala i zamknął łańcuch na kłódkę.
Na jednu ramię zarzucił sieci, na drugie omdlałą ciągle dziewczynę i z podwójnym tym ciężarem pociągnął w stronę ulicy l’Arbre-Sec.
Janina de Simeuse, o którą śmierć i życie zdawały się z równą walczyć zaciętością, została raz jeszcze ocaloną.


XV.
Ulica l’Arbre Sec.

Gorju nie był z pewnością uczciwym, ale nie był w gruncie rzeczy złym człowiekiem.
Dobrze robił jedynie w nadziei osiągnięcia jakiejkolwiek korzyści, ale nie robił nic z tego dla przyjemności, dowodem choćby ten fakt, że postanowił zabrać do siebie istotę, którą udało mu się ocalić, chociaż kłopot i to duży musiał nań spaść z tego powodu koniecznie, nadzieja zaś nagrody wielce była problematyczną.
Czując bardziej ciężar mokrych sieci, aniżeli ciała Janiny, Gorju nareszcie przybył do domu, otworzył drzwi kluczem, jaki zawsze nosił przy sobie, zapalił lampę, obudził służącą, która przybiegła zaraz na wezwanie w złym widocznie humorze i zaimprowizował rodzaj łóżka w małym alkierzu