Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No116 p1 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Znasz barona?... wykrzyknął ździwiony Coquelicot.
— Znam go...i ciebie znam także... ciebie, wiernego jego sługę.
Śmiałość Periny przeszła wszelkie jej oczekiwanie, siepacz nie pytał o nic więcej.
— Jeżeli tak, to powracaj na swoje miejsce, moja stara, i siedź sobie dokąd chcesz, nie będziemy zważać na ciebie, skorzystasz coś może nawet na tem.
Perina pełna nadziei, powróciła na stanowisko.
Udawała, że kończy kolacyę, ale nic już nie jadła.
Silne, gwałtowne wzruszenie, odebrało jej apetyt.
Coquelicot nie zwlekając, zawezwał do uspokojenia się towarzyszów i palnął im mówkę, podobną do tej, jaką wygłosił wczoraj w hotelu pod Dyablemi rogami, zakończoną obietnicą nagrody dwudziestu pięciu luidorów temu, kto wykryje mieszkanie markiza Renégo de Rieux.
W chwili, gdy Perina posłyszała to nazwisko, oczy jej ogniem zapałały.
— Ah!... powiedziała sobie w duszy, dobrzem przeczuła, że to poseł Kerjeana... To Luc nakazał poszukiwać markiza Renége de Rieux... ażeby go zamordować; ja go więc poszukam, ażeby go użyć za narzędzie mojej zemsty, bo on ją najlepiej wykona!... Jest szlachcicem i bogaczem, podejrzywa już, że baronowa de Kerjean nie jest Janiną de Simeuse... Kiedy się dowie wszystkiego, kiedy