Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No116 p3 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

Czytelnicy zapomnieli może już o Mikołaju wkrótce jednak przypomną sobie napewno tego ciekawego, człowieka.
Komisarz wyjął z kieszeni pargamin, przebiegł go oczami, ażeby coś sobie odświeżyć w pamięci i następnie donośnym głosem zawołał:
— Cyryl Anastazy Gorju!...
Szynkarz zadrżał od stóp do głów, i zaczął zbliżać się wolno, usiłując pokryć pomieszanie wesołą fizyognomią, co mu się jednak nie zupełnie udawało....
— To ty jesteś właścicielem tego domu i ty ten szynk utrzymujesz?...
— Ta nędzna chałupina do mnie należy... uczciwie dzień i noc pracuję... Ciężkie, bardzo ciężkie moje życie, panie komisarzu... zajmuję się.. połowem ryb i daję jeść i pić tym, co mi za to płacą... Może mnie kto fałszywie oskarżył?... Toć nie brak oszczerców na tym świecie!... Ale dzięki niebu, sumienie mam zupełnie spokojne i gotów jestem dokładnie się wytłomaczyć z każdego zarzutu...
Wygłosiwszy oracyę, Gorju czekał ze drżeniem na odpowiedź komisarza, pomimo bowiem wszystkiego, co powiedział, miał na sumieniu chmarę sprawek i nie wiedział, co nań spadnie za niespodzianka... nie wiedział też, czy zdolny będzie skutecznie cios odwrócić..