Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No119 p2 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Miej możność powiadomienia mnie tylko o tem... wykrzyknął Luc z ogniem, a dołożę dziesięć tysięcy liwrów do nagrody, jaką ci obiecałem...
Niecierpliwość i niepokój markiza de Rieux dorównywała obawom de Kerjeana.
Renému pilno było zerwać maskę z twarzy niegodnego swojego rywala, pragnął ukarać awanturnicę, której prawdziwego nazwiska nie wiedział, pragnął pomścić Joannę de Simeuse, jeżeli już za późno było ją ocalić, ale że chciał działać sam, bez pomocy naczelnika policyi, przy pomocy jedynie Bouton-d’Ora i Dagoberta, irytował się więc powolnością olbrzyma i karła, a nawet zaczął ich posądzać o niewierność.
Co do tego nie miał jednakże racyi.
Prawda, że obaj jego dzisiejsi pomocnicy byli wytrawnymi łotrami, ale i to prawda, że sumiennie spełniali swoje role w niebezpiecznej komedyi, że pragnęli za jakąbądź cenę zasłużyć na listy ułaskawiające, które miały ich na zawsze zabezpieczyć od szubienicy.
W ciągu dwóch tygodni, jakie ubiegły od chwili zarekomendowania ich przez Coquelicota i zapisania na listę fałszerzy pieniędzy, zrobili już bardzo dużo, bo zjednali sobie zaufanie towarzyszy a nawet samego de Kerjeana.
Bouton-d’Or obdarzony nadzwyczajną niezrównaną siłą, był przedmiotem ogólnego podziwu i admiracyi.
Luc podczas częstych swoich nocnych wizyt w podziemiach hotelu, lubił patrzeć, jak ten olbrzym podnosił wielki młot jedną ręką i jak wywi-