Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No119 p3 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Klucz i kawałek wosku, na którym jest wycisk, jak się pan markiz może o tem przekonać od jednego rzutu oka...
— Cóż to za klucz?...
— Od drzwi, stanowiących komunikacyę podziemną z apartamentami Hotelu dyabelskiego...
— A ten wycisk?...
— To zamek drzwi następnych... Jutro zaraz ten sam towarzysz, który zrobił ten klucz oto, zabierze się do roboty drugiego klucza z tego wycisku... i śmiem utrzymywać, że nie będzie potrzebował poprawiać swojego arcydzieła...
— Więc tajemnicze przejście ma tylko dwoje drzwi?...
— Ani mniej, ani więcej, panie markizie... Przekonałem się o tem na własne oczy ubiegłej nocy, podczas, gdy baron de Kerjean zwiedzał warsztaty... Zagrałem w grubą grę nieprawdaż?.. Ale co robić?... Kto nie ryzykuje, nic nie ma!... Prawie w trzeciej części przejścia pomieszczone są drzwi drugie... Ponieważ były otwarte, mogłem więc swobodnie odcisnąć zamek i będziemy mogli otworzyć go kiedy nam się spodoba... Na końcu korytarza potrzeba wejść na schody i unieść klapę, ażeby się znaleźć w salonach hotelu...
— Wyśmienicie!... Ale przejście to jest zapewne pilnie wewnątrz strzeżone...
— Nie...
— Pewnym jesteś?...
— Najpewniejszym.. baron de Kerjean ufa podług wszelkiego prawdopodobieństwa, grubości drzwi i silnym zamkom, i nie podejrzewa, aby ktoś