Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No120 p1 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Daję ci najzupełniejszą ku temu władzę...
— Nawet, gdybym im obiecał listy ułaskawiające?...
— Czy ludzie, o których mówisz, są mordercami?...
— Nie, panie markizie... nie mają nic podobnego na swojem sumieniu... są to zwyczajni złodzieje...
— W takim razie, prosić będę za nimi naczelnika policyi, a pan de Sartines, uwolniony przezemnie od fałszerzy pieniędzy, nie odmówi mi z pewnością...
— Jeżeli tak, to pan markiz może liczyć na trzech nowych sprzymierzeńców...
— Z kamerdynerem moim, którego wierność