Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No120 p3 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

Rieux, a mały garbus mu towarzyszył... Jakim sposobem oba ci ludzie znajdują się dzisiaj w usługach barona i jakim sposobem należą do towarzyszów Pochodni?... To mi się bardzo podejrzanem wydaje!... Drab ten cięciem szpady o mało mnie nie wysłał do lali... Zaprzysiągłem, że się pomszczę!... Albo w błędzie jestem, albo zemsta ta nastąpi wkrótce...
Bouton d’Or, zajęty swoją robotą, nie spostrzegł Coquelicota.
Możeby go nie poznał nawet.
Siepacz oddalił się odeń i podszedł do barona,
Odprowadził pana swego na bok, opowiedział w kilku słowach powód, jaki sprowadził go do podziemi, a następnie dodał:
— Mam panu baronowi zakomunikować rzeczy daleko jeszcze ważniejsze...
— Co takiego?...
— Czy pan baron pewnym jest wszystkich ludzi, jacy się tu znajdują?...
— Wszyscy odbyli próby... wszyscy wykonali przysięgi... wszyscy wiedzą, co ich czeka za zdradę... Nie mogę, zdaje się, o nich wątpić... ale dla czego zadajesz mi podobne pytanie, Coquelicocie?...
— Dla tego, iż pewny jestem, że pan baron jest w błędzie — mogę przysiądz, że znajdują się zdrajcy pomiędzy towarzyszami pochodni...
— Zkąd ta pewność!... wykrzyknął Kerjean.
— Mam tę pewność, panie baronie... tylko mówmy cicho... obawiam się uszów, będących w pobliżu...
— Zdrajcy są tutaj?... szepnął baron, ale w ja-