Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No123 p1 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

Ośm, albo dziesięć kroków zaledwie oddzielało nędzników od furtki.
Dagobert poruszył drzwi i przekonał się, że były przymknięte tylko.
— Jesteśmy na miejscu schadzki, rzekł tak głośno, iżby być słyszanym przez wszystkich. Zatrzymajmy się tu i czekajmy.
— Czekajmy. powtórzył jak echo Bouton d’Or,
Oparli się u słupy, jak dwie karyatydy nierównej wielkości, a w głębokiej ciszy nocnej, słychać było przyspieszone bicia ich serc.
Bali się obaj, ale nie zbrodni, jaką popełnić mieli, nie niegodnej zdrady, jakiej dokonać mieli.
Drżeli o własne życie, obawiali się, aby jaki