Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No123 p1 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

kiego doświadczenia, jest prawdziwym pierwszorzędnym domem zdrowia, w którym biedne istoty pozbawione rozumu, otrzymują bezpłatnie tę samą pomoc i tę opiekę, jakie mają najbogatsi chorzy w instytutach prywatnych.
Wielka liczba znakomitych medyków poświęca się z prawdziwem zamiłowaniem dla tych nieszczęśliwych, starając się robić wszystko, coby mogło smutne położenie ich osłodzić.
Troskliwe, łagodne obchodzenie się z obłąkanemi, z największemi nawet furyatkami, jest przedewszystkiem zasadą zakładu.
Przed stu laty zupełnie było niestety inaczej,
Salpetrière przed stu laty zasługiwała w zupełności na opinię, jakiej zażywało.
Lekarze i dozorcy byli prawdziwemi katami obłąkanych pacyentów.
Wtedy Salpetrière, mogło też słusznie uchodzić za piekło, a nie za schronienie.
Siła, brutalność, panowała tu wszechwładnie.
Zimne kąpiele i głód, oto środki stosowane przeciwko gwałtownym napadom. Środki te okrutne i głupie, zamiast zapobiegać chorobie, czyniły ją nieuleczalną.
Nie było prawie przypadku, ażeby waryatka wyszła zdrową z tego szpitala.
Żadne pióro nie potrafiłoby opisać dokładnie tych wstrętnych cel podziemnych, do których słońce nigdy nie zaglądało.
Groby to były ciemniejsze i wilgotniejsze od tych w jakich trzymają na śmierć skazanych.
Wesołe pokoiki z wywoskowaną posadzką i