Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No124 p2 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

zamkniesz ją w celi na dzień jeden lub dwa, dopomoże to jej do prędszego uspokojenia.
— Nie omieszkam, odparł dozorca, a jeżeli prawdę powiedzieć, już nawet o tem myślałem...
— Wiele masz w obecnej chwili niebezpiecznych waryatek w celach?... zapytał dyrektor.
— Te tylko, które już wyjść z tamtąd nie mają... morderczynie biednej Grandier...
— Czy po dawnemu są niespokojne?...
— Daleko więcej, niż przedtem.
— Odwiedzałeś je już dzisiaj?...
— Tak jest... panie dyrektorze.
— Bardzo dobrze!... Uważam cię za doskonały nabytek, mój Tabareau, w niespełna dwa dni zaprowadziłeś wzorowy porządek w swoim oddziale!... Bardzo dobrze... Postępuj tak nadal, a zyskasz sobie moje względy.
— Pan dyrektor zanadto jest łaskawy!... wykrzyknął siepacz radośnie, będę się starać, ażeby zadowolić pana dyrektora.
Ten ostatni wyszedł wraz z doktorem z podwórza, aby pójść zwiedzieć inne oddziały.


IV.
Wizytator.

Tabareau, zanadto gorliwie spełnił okrutną radę dyrektora zakładu.
Zaledwie bowiem Janina przebrana w ponury