Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No127 p4 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Nie masz jej zatem wcale w swoich rękach?...
— Nie mam.
— Oddałaś ją Kerjeanowi?...
— Powtarzam panu, że baron nie wie o jej istnieniu.
— Więc Janina jest wolną w takim razie?...
— Wolną zupełnie...
— Daleko jest od Paryża?
— Jest w samym Paryżu.
— Kłamiesz!... kłamiesz!... zawołał markiz de Rieux piorunującym głosem. Gdyby Janina była wolną i znajdowała się w Paryżu, to byłaby w pałacu Simeusów u boku księżny, swojej matki, a pan baron de Kerjean, nosiłby czerwony kaftan galernika!... Raz jeszcze powtarzam ci, kłamiesz!...
Perina wstrząsnęła głową.
— Panie markizie... rzekła, zbierz pan całą odwagę, żeby nie upaść pod ciosem, jaki ci zadam. Janina nie wie, że pałac de Simensów istnieje. Biedne dziecko nie przypomina sobie nazwiska swojej matki... Jest wolną... ale jest obłąkaną...


X.
Rady Periny.

— Tak... Janina jest wolną, ale jest obłąkaną... powiedziała Perina.
René ryknął z boleści i przerażenia.