Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No133 p2 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

po raz pierwszy po owej strasznej nocy pożaru Czerwonego domu, zaczęła drżeć ze wzruszenia, a łzy obfite puściły się z jej oczu.
Zapanowała jednak zaraz nad sobą i cała oddała się obserwacyom, po jakie przybyła.
Po kilku chwilach przekonała się, że wysoki mur, otaczający dziedziniec czworokątny podwórza dotykał z jednej strony pustki, która zajętą jest dzisiaj na drogę bulwaru zewnętrznego.
W murze zauważyła też zaraz jakiś otwór, zarosły trawą, której uschłemi od zimna łodygami wiatr swobodnie kołysał.
Zbliżyła się do nadzorcy i oświadczyła, że pragnęłaby zobaczyć cele parterowe i podziemne.
Nie mamy potrzeby zapewniać, że Tabareau chętnie spełnił żądanie.
Wiedźma nie tylko słuchała z największą uwagą objaśnień jego, ale sama zadawała także mnóstwo pytań, na które morok odpowiadał tak szczegółowo, że wkrótce doskonale wiedziała, co jej porzebnem było.
Po pewnym czasie dała znak Renému i wyszli oboje z podwórza.
Dozorca główny, tak samo jak wczoraj, chciał oprowadzać pana René po innych oddziałach szpitalach, ale hojny pan, tak samo, mu jak wczoraj, odmówił.
Zamiast powrócić do karety, oczekującej na bulwarze, Perina i René udali się na pustą miejscowość, na którą, jakeśmy już mówili o tem, wychodziła jedna część muru.