Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No134 p3 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

tarni zapalonych przy karecie, a po upływie dwóch najwyżej minut, kareta ta uwoziła już wykradzioną a Salpetrière waryatkę.
Nie potrzebujemy opisywać uniesień radości pana de Rieux, gdy podczas szybkiej jazdy trzymał w swych rękach, rączki księżniczki.
Janina była wprawdzie jeszcze obłąkaną i nie czuła serdecznych uściśnień margrabiego; ale Perina obiecała przecie, że za godzinę przebudzi się dusza uśpiona.
René wierzył w to z całej duszy.
Poprosimy naszych czytelników, aby przenieśli się z nami do jednego z pokoików małego domku w parku Monceaux.
Spotkamy się tam znowu z panem de Rieux, z Janiną i wiedźmą.
Pokój ten z obiciem popielatem, w złoty deseń, z malowidłami jednego z uczniów Blancharda czy Verneta, z białem łóżkiem, ozdobionem amorkami i gołąbkami en relief z draperyami z chińskiej materyi, przedstawiał całość godną uwagi i pendzla, jakiego sławnego artysty.
Wielki ogień palił się na kominku, dwa kandelabry wesoło oświecały rzeźby i obiciu.
Jedenasta wybiła na zegarze rococo.
Na przeciw kominka na sofie w stylu Ludwika XV-go, Janina de Simeuse leżała wyciągnięta w prześlicznej pozie.
Przybrana w biały, długi szlafroczek, zasypiała najspokojniej.
Nic nie mogło wyrównać nadzwyczajnej pię-