Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No23 p3 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Wszystko mi jedno — zawołała królowa z goryczą. Co moja bladość kogo obchodzi?...
Aspazya i Ninon zamieniły znaczące ze sobą spojrzenia.
A w tem francuzka z poufałością subretki będącej w łaskach szczególnych i mającej tę pewność siebie, że wszystko cokolwiek powie i zrobi, dobrze zostanie przyjęte, powiedziała:
— Obawiam się, aby Wasza królewska mość nie trapiła się niepotrzebnie przypuszczeniami nieuzasadnioneni.
— Ninon — przerwała żywo, Eola — ty wiesz najlepiej, iż mój niepokój i moje troski mają zawsze usprawiedliwioną przyczynę... Gdy pana męża nie ma w domu do godziny trzeciej z rana, to żona nietylko chyba może, ale nawet powinna się niepokoić.
— Czy Wasza królewska mość pozwoli wyrazić zdanie moje w tym względzie?...
— Mów.
— A więc co do mnie, wyznaję i twierdzę, że mężowie w ogólności, a szczególnie mężowie niewierni, nie warci są, aby się troskano o nich...
— Co mówisz?...
— Bezwzględną prawdę!.. Kochanek, narażający się dla nas... no!... to jeszcze... ale mąż?... Ptak, któremu skrzydeł nie podcięto, ucieka i nie powraca, ale mąż?... o!... ten wróci zawsze!... to rzecz główna... o resztę mniejsza!...
— O! Ninon widać, żeś nie kochała nigdy! — westchnęła królowa.
Ninon uśmiechnęła się ironicznie.
Wcale nie taką miałam opinię na ziemi —