Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No23 p3 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

odrzekła. — Wierzono ogólnie, że się często i długo kochałam...
— Kochać często, to wcale nie kochać!... prawdziwa miłość, jak się raz zagnieździ w sercu, nigdy już z niego nie wychodzi...
Aspazya i Ninon, znowu spojrzały po sobie.
— Trzeba naprawdę znaleźć się w piekle, ażeby usłyszeć coś podobnego z ust zamężnej kobiety!... — pomyślały obie jednocześnie.
Królowa mówiła:
— A kto wie, czy król już nie wrócił?... — Może obawia się, aby mi nie przeszkodził, i może dla tego się nie pokazuje?...
— I to być może — odpowiedziała Ninon.
— Trzeba się przekonać — rzekła Eloa.
— Czy mam posłać do apartamentów Jego królewskiej mości?...
— Przejdź sama... tylko powracaj prędko.
Ninon skłoniła się i wyszła.
— Aspazyo zbliż się!... — powiedziała królowa.
Greczynka zbliżyła się.
Ubraną była w białą wełnianą tunikę, która jak w wieku Peryklesa, dokładnie uwydatniała wspaniałe kształty jej ciała.
— Co ty robiłaś?... — zapytała królowa — żeby ściągać wszystkie na siebie spojrzenia, ażeby przykuwać do siebie wszystkich tych pięknych Ateńczyków, tych wielkich filozofów, co cię zawsze otaczali i nigdy cię nie przestawali uwielbiać?...
— Używałam talizmanu, którego moc jest niezawodną.