Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No23 p4 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Jakiego?...
— Nie śmiałabym wyznać tego Waszej królewskiej mości.
— Rozkazuję ci... powiadaj!... Co to za talizman jakiś?...
— Niewierność.
Królowa zadrżała.
— Jakto!... — krzyknęła — przywiązujemy się do tych, co nas oszukują?...
— Tak przynajmniej za moich czasów bywało.
— Czyż to możebne?... czyż to podobne do uwierzenia?...
— To niezbita prawda, proszę Waszej królewskiej mości!... Nie czujemy nigdy większej wartości dobrego, jak wtedy, gdy obawiamy się je utracić!... W tem tajemnica cała.
— Masz racyę — szepnęła królowa — masz najzupełniejszą racyę... Posiadam liczne na to dowody!... Nigdy tak nie kochałam króla, jak od czasu, kiedy mnie zaczął zaniedbywać...
— Gdyby mi Wasza królewska mość pozwoliła poradzić sobie!...
— To?...
— To powiedzałabym jej, że użycie talizmanu, jakiego ja używałam, zależy w zupełności od Waszej królewskiej mości... Dla czegoby nie sprobować.
Ja miałabym oszukiwać króla! — zawołała Eloa z oburzeniem.
Dla czegoby, nie?... Zdaje mi się, że Jego królewska mość w zupełności na to zasługuje!...