Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No24 p2 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Nie ma potrzeby — mam przecie swój zegarek... — Ale zresztą cóż może mieć za związek godzina z tą niby groźną sytuacyą?...
— Czyż znajdujesz, że przystoi szanującemu się mężowi spędzać większą część nocy po za domem?...
— Ależ, jeżeli ten mąż zatrzymany jest po za domem bardzo ważnemi sprawami...
— Więc miałaś jakieś interesy?...
— Tyle ich miałem, że nie wiedziałem, gdzie się obrócić!...
— W swojem państwie?..
— W najpiękniejszej i najważniejszej części tego państwa.
— Założę się, żeś był na ziemi...
— I wygrasz.
— We Francyi byłeś... nie prawdaż?...
— Zgadłaś.
— I zapewne w Paryżu?...
— Co za domyślność!...
— O!... bardzo mała w tem moja zasługa, skoro wiem oddawna, że trzy co najmniej części swojego życia przepędzasz nad Sekwaną... — Tak, czy nie?...
— Ani ci myślę zaprzeczać...
— Cóż za jakiś dziwny urok ma dla ciebie to miasto?..
— Ten, że jest najpiękniejszem na świecie, że zbieram w niem najobfitsze plony, że mnie przyjmuje zawsze z otwartemi rękami, że adoruje mnie pod wszystkiemi postaciami...
— Dla czego nie dodasz, krzyknęła królowa