Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No24 p3 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

ze złością — gdzie się najpiękniejsze kobiety znajdują...
— Czyż posądzałabyś mnie oto?... — rzekł małżonek, przykładając rękę do serca — no tego się nie spodziewałem po tobie!... Oddawna już dałem pokój wszelkim błędom przeszłości!.. błędom zresztą przebaczalnym, skoro serce żadnego w nich nigdy nie brało udziału... Dla mnie na całym świecie istnieje jedna tylko kobieta... ta jest moją królową... moją panią.
— Śliczne frazesy, ale kto mi zaręczy, że prawdziwe?... Tyle razy już mnie zwodziłeś...
— Chcesz dowodów mojej szczerości?...
— Tak.
— Zaraz ci je przedstawię — odpowiedział małżonek Eloi i wyjął z miną tryumfującą z kieszeni długi woreczek z kółek stalowych, zamknięty na mikroskopijną diamentową kłódeczkę.
Po za temi metalowemi ogniwkami ruszały się jakieś maleńkie postacie i wychodziły żałosne piski.
Dyabeł podał woreczek żonie.
— Co to jest?... zapytała.
— Moje usprawiedliwienie...
— Ależ woreczek zamknięty.
— Proszę cię... oto kluczyk.
Królowa otworzyła kłódeczkę i poruszyła się ździwiona, zobaczywszy wymykające się z otworu, lilipucie figurki.
— Co to jest?... — zawołała zaciekawiona — co to za żywe lalki?...
— To moje żniwo z nocy dzisiejszej — dziesięć dusz zagarniętych własną moją ręką, dusze to