Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No24 p4 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

około ósmej wieczorem, pomimo wielce opłakanego stanu bruków w owej epoce, panował ruch niezmiernie ożywiony, bo w 1772 r. tłusty czwartek śmiało mógł być uważany za święto narodowe.
Paryż, tak źle wtedy oświetlany, posiadający niewielką tylko liczbę straszliwie kopcących latarni, wyglądał w tłusty czwartek, jakby się kąpał w płomieniach.
Paryż na tłusty czwartek iluminował się caluteńki.
Illuminował biegnące ku niemu gościńce, illuminował najciaśniejsze uliczki, najnędzniejsze zaułki miejskie. W każdem bez wyjątku oknie, czy należało do ubożuchnej chałupiny, czy do bogatego domu mieszczańskiego lub arystokratycznego pałacu, stawiano świece, lampy lub latarnie, chociażby papierowe tylko. — Niezliczony ten sznur świateł, otaczał gród prastary i opasywał go ze wszech stron świetlnemi gzygzakami.
W pośród tych potoków płomieni, snuł się, latał, skakał, przeciskał się, a czasami dusił się nawet tłum rozgorączkowany, tłum upojony radością i winem, tłum przebrany w najrozmaitsze kostiumy, w najdziwaczniejsze maski zaopatrzony. — Tłum ten snuł się, wydając dziwne okrzyki, śpiewał wesołe piosenki, potrząsał dzwoneczkami i pęcherzami napełnionemi grochem, potrząsał grzechotkami, bębnił w bębenki, trąbił w rogi, bryzgał karnawałowemi dowcipami, a czasami, często nawet bardzo, wszczynał intrygi, które się na pięści kończyły.