Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No25 p2 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

chniałe i zczerniałe, fatalnie odbijały od muru pomalowanego na kolor czerwony.
Drzwi i okiennice świeżo były pociągnięte kolorem jasno-czerwonym, do drzwi zaś owych prowadziły trzy schodki granitowe także czerwone, a na wpół zużyte podeszwami kilku pokoleń, jakie deptały po nich.
We drzwiach najeżonych łebkami olbrzymich gwoździ znajdowało się po środku okienko zabezpieczone gęstą siatką drucianą, przez którą z wewnątrz można było wszystko widzieć, ale z zewnątrz nie zgoła.
Po nad okienkiem zwieszał się wielki młot ze stali cyzelowanej, przedstawiający głowę Gorgony.
Silne kraty żelazne podobne do krat Bastylii, zabezpieczały każde okno, jakby w jakiem więzieniu albo fortecy, i stawiały dom w możności wytrzymania chociażby regularnego nawet oblężenia.
Podjechawszy przed ten budynek tajemniczy i ponury, dystyngowany jeździec zwolnił kroki konia, a obróciwszy się wpół na siodle, wyszeptał głosem cichym i świszczący n:
— Malo!...
— Służący spiął konia i jednym susem stanął obok pana, od którego trzymał się dotąd na odległość dziesięciu kroków.
Uchylił kapelusza i tonem pełnym uszanowania zapytał:
— Co pan baron rozkaże?...
— Chcę zsiąść z konia...
— Czy mam jak zwykle, czekać na pana ba-