Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No25 p4 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

piero co opisali, wszystkie bowiem te szczegóły, mają pewną ważność swoję, wszystkie odgrywać będą duża rolę w ciągu opowiadania naszego.
Prosimy też o zapamiętanie różnych drzwi sekretnych, urządzonych w ścianach i ukrytych zupełnie po za boazeryą i obiciem.
W chwili, w której przestąpiliśmy prog głównego w Czerwonym domu pokoju, jedna się tylko znajdowała w nim osoba.
Była to kobieta. Siedziała albo raczej w pół leżała na obszernym fotelu przy stole i czytała zakurzony stary jakiś rękopism, na marginesach którego widniały niezrozumiałe jakieś znaki.
Kobieta owa średniego wzrostu, w szerokiej ciemnej sukni z kapturem, nie pozwalającym na rozpoznanie kształtów, dochodziła w rzeczywistości czterdziestego czwartego roku życia, ale po najuważniejszym przypatrzeniu się, wyglądała na lat dwadzieścia ośm, najwyżej zaś na trzydzieści.
Rysy idealnej regularności, przedstawiały najdokładniejszy, najczystszy, jak to mówią, typ żydowski.
Włosy czarne, gęste i naturalnie kręcone, opadały na białe, gładkie czoło, na odkrytych skroniach śladu lat przebytych wcale znać nie było, oczy jakby aksamitne i ognia pełne, mimowoli huryski z raju Mahometa przypominały.
Ogromne te oczy, za duże były może w stosunku do twarzy, do której należały, jaśniały one pod brwią jak heban czarną, a prześlicznie zarysowaną, gdy długie rzęsy przysłaniały ogniem płonące spojrzenia.