Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No27 p1 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Na seryo, moja droga!
— Spiskujesz zatem?... myślisz więc o zrzuceniu z tronu Ludwika XV i zajęciu jego miejsca? No i powiadasz, że nie jesteś waryatem?...
— Wcale nie spiskuję, przyjaciółko moja, i żaden z pewnością z poddanych, nie jest bardziej odemnie przywiązanym do władcy, rezydującego w Wersalu...
— Wytłómacz mi zatem jasno zagadkę swoję...
— Perino, rzekł pan de Kerjean z pewną uroczystością, to nie żadne żarty, to zupełnie święta prawda, że posiadam możność panowania!... Przedsięwziąłem olbrzymie plany, których powodzenie całkiem jest zapewnione... Będę panował nad wielkiem miastem, stanowiącem stolicę świata!... Będę panował nad Paryżem! Nie nad tym banalnym Paryżem, który oświeca słońce, ale nad Paryżem nocnym, dziwnym i tajemniczym... Nie jestem ani wrogiem, ani rywalem naszego chrześcijańskiego króla... Korona moja, lubo nie znajdzie się w niej kwiatu lilii, nie mniej potężną będzie... Ludwik XV-ty pozostanie monarchą dnia.... ja zaś zostanę władcą nocy!...
— Słucham, i zdaje mi się, że śnię...
— Nie koniec to jeszcze ździwieniu twemu, moja droga, zaraz rozejrzysz się w ciemności, która ci się tak głęboką wydaje. Czy wiesz, do jakiej należę rasy?
— Do jednej z najstarszych i najszlachetniejszych w Bretanii... Wszyscy dobrze o tem wiedzą.
— A więc stara krew pradziadów moich bu-